Władca Ach ten błazen, co między jednym parsknięciem śmiechu, a drugim postanowił zostać władcą w koronie ściągniętej z onetu dzierżący odblaskowe berło, wycięte z gazety Zasiadł na tronie z lisich uśmiechów i ukłonów owiec Dlaczego uroczy clown ze sceny, z czerwonym nosem, białą twarzą zmiast spacerować po linie, jak chciał mądry reżyser wspina się po drabinie? Za dużo zwierząt do wykarmienia, nie robią sztuczek na zawołanie a co najgorsze mówią i myślą Za dużo, za głośno Tak nie przystoi! Trzeba zwolnić natychmiast zamkowych treserów. Clown z jedną nogą kurczowo przyczepioną do szczebla z drugą nerwowo dyndającą w górze spada z hukiem i bez oklasków. Teraz na arenę wchodzi Brutus. Porozmawiamy z lwem na osobności i za odpowiednią stawkę wykreujemy dla publiczności nowego bohatera.

  • poprzedni
  • spis treści
  • następny