Zwątpienie W tę smętnę godzinę zwątpienia. zadaję sobie i światu beszczelne pytania. Czy Malarz od Słońca, kwiatów i zwierząt trzyma ziemię w prawej ręce i podgląda przez lupę? Czy może za radą deistów odłóżył na komodę w kącie nieba? Miłość, przyjaźń, sumienie - to błędy w kodzie genetycznym? A my głupie romantyczne żyjątka, zamiast jeść i się rozmnażać wciąż "Dlaczego?" i "Po co?" wciąż "Kto" i "Dla kogo?" Wiara, niewiara. Nie nam, odgadnąć śmiertelni przyjaciele. W tę smętną godzinę zwątpienia pewny jest tylko grzaniec i ciepło bijące od procesora.

  • poprzedni
  • spis treści
  • następny