Tren zerowy Tik- tak! Tik-tak! Która godzina? Jeszcze nie świta, nic nie szeleści. Godzina duchów? Białych, prześcieradeł, nietoperzy wampirów? Zero minut, zero sekund, Zero godzin, zero oczu wpatrzonych w zegary? - Wynoście się zdrajcy! - Jak to już nas nie chcesz? Nie kochasz? Bóg zniża głos do szeptu. Równowaga, dobro, zło? Nikt nie umarł tej nocy. Cisza i spokój, żadnych kroków, żałobnych pieśni. O jak się cieszę! Nikt najbardziej nikły i niczyj żyje! Nikt, który jest dla mnie wszystkim! Nie należy do was bezbarwne cienie! Nie do was palące płomienie! Nikt należy do nicości i do mnie - Do nicości, bo słowa i konsystencja podobne. Do mnie, bo jedyna zapłaczę przy jego spokojnym nijakim, niczyim grobie. Nikt nie umarł, bo nikt się jeszcze nie narodził. Dziwny dźwięk! Chyba coś wybucha...

  • poprzedni
  • spis treści
  • następny